90 rocznica III Powstania Śląskiego w P s z o w i e ! Drukuj
 
90 rocznica III Powstania Śląskiego w P s z o w i e !

    Wśród wielu doniosłych rocznic przypadających w miesiącu maju br. Najważniejsza dla nas mieszkańców Pszowa, jest 90 rocznica wybuchu III Powstania śląskiego w Pszowie.
    Jak wiemy w 1918 roku zakończyła się I wojna światowa. Rok później, zaczęła obradować Konferencja Pokojowa w Paryżu. Wśród wielu spraw, zajęto się przynależnością Górnego Śląska. Wszystko wskazywało na to, że przypadnie on Polsce w granicach historycznych. Jednak pod wpływem Anglii zarządzono na Górnym Śląsku plebiscyt. Próby wywołania powstania nie powiodły się.  Na Górnym Śląsku szalał terror niemiecki. Iskrą zapalną stała się masakra robotników  w kopalni Mysłowice.
    W sierpniu 1919 r. wybuchło I powstanie śląskie, które mimo ofiarności walczących musiało się zakończyć niepowodzeniem polaków. W myśl traktatu wersalskiego na teren obszary plebiscytowego w lutym 1920 r. przybyły wojska sojusznicze. W Opolu miała siedzibę Międzynarodowa Komisja . Niemcy wykorzystując sytuację wojny polsko – radzieckiej 1920 r dążyły do anulowania plebiscytu co im się nie powiodło.
20 marca 1921 r. plebiscyt się jednak odbył, zakończony niepowodzeniem strony polskiej. Polacy zdobyli  jedynie 40,3 % ogólniej liczby głosów. Za Niemcami głosowało. W glosowaniu odniósł jednak sukces powiat rybnicki ( do którego należał wówczas dzisiejszy powiat wodzisławski) który zdobył 65,2 % głosów i zajął II miejsce po powiecie pszczyńskim, który uzyskał 80,8% głosów. Wyniki miały służyć sojusznikom do decyzji o przynależności Górnego Śląska. Francja była za podziałem Śląska, Anglia i Włochy za pozostawieniem Śląska w Niemczech. Na wiadomość o tym podjęto decyzję, o wybuchu w nocy z 2-go na 3-go maja III powstania śląskiego i proklamowania strajku generalnego. Powstanie trwało dwa miesiące i obfitowało w szereg krwawych walk, wśród których symbolem stało się Koźle,  góra św. Anny i na naszym terenie walki nad Odrą
Teren powiatu rybnickiego  znalazł się w  kręgu działań powstańczych grupy południe, która składała się z czterech pułków, w tym 14-ty wodzisławski pułk piechoty wojsk powstańczych. Kiedy w nocy z 2-go na 3-go maja rozpoczęły się działania bojowe, poprzedzone strajkiem generalnym, 14 wodzisławski pułk piechoty wojsk powstańczych otrzymał zadanie opanowania obszaru okręgu wodzisławskiego, przez rozbicie oporu nieprzyjaciela oraz zorganizowania na zdobytym terenie polskiej władzy administracyjnej. Zadanie to zostało sprawnie i pomyślnie wykonane. Drugim zadaniem było w marszu bojowym dotrzeć do prawego brzegu rzek Odry. Zadanie to również zostało wykonane, przy udziale wszystkich oddziałów pułku wodzisławskiego i raciborskiego.
Początkowo na froncie grupy „Południe” panował względny spokój. Dopiero w miesiącu  maju w rejonie miejscowości Olza, Niemcy przypuścili atak, powodując przerwanie frontu powstańczego i w darli się dość głęboko  w pozycje powstańcze, docierając aż po Gorzyce. Nastał krytyczny moment w działaniach bojowych. Działania niemieckie wspomagał w prowadzony – pociąg pancerny, który skierowany do Bluszczowa raził powstańców z broni maszynowej. Tylko opanowaniu i zimnej krwi dowództwa powstańczego, ofiarności poświęcenia powstańców zdołano opanować kryzys. Najpilniejszym  zadaniem było skupić rozbite kompanie, zorganizować je i rozpocząć  przeciwuderzenie, wciągając do niego wszystkie odwody, w tym kompanie sztabową, Batalion Pawła Włoczka i Kompanie Batalionu Zapasowego Edwarda Łatki. Kiedy niemiecki pociąg pancerny dotarł do Bluszczowa i zdążał w kierunku  Bełsznicy, siał spustoszenie na zapleczu powstańczych oddziałów, byli oni bezsilni. Trzeba go było za wszelką cenę wyeliminować z walki.
Wówczas to Edward Łatka wpadł na genialny pomysł aby zestawić z węglarek „Pociąg-Widmo” zwany przez niektórych „Pancerniakiem” i puścić na niemiecki pociąg pancerny. Naprędce załadowano kamieniami wagony, następny, środkowy wagon pospiesznie jako – tako opancerzony grubymi blachami, wyłożono podkładami  kolejowymi oraz uzbrojono w trzy ciężkie karabiny maszynowe i działa polowe, za którym umieszczono lokomotywę a za nią kryty wagon towarowy z powstańcami. Wykorzystując  nachylenie od Pszowa do Olzy, lokomotywa wypchnęła najpierw wagony – tarany, by uderzyły w niemiecki pociąg pancerny. Kiedy wagony te nabierały szybkości, spostrzegli je Niemcy. Wystraszeni, szybko wycofali swój pociąg pancerny za Odrę.
Opancerzony wagon powstańczy dotarł do Bluszczowa. Wyskoczyli z niego powstańcy z karabinami maszynowymi i zaczęli razić ogniem nieprzyjaciela. Decydujące znaczenie miały dwa działa polowe baterii I Batalionu z Pszowa, z których kilka celnych strzałów wystarczyło, by przełamać ostatnie próby niemieckiego oporu na tym odcinku frontu Powstańcy pszowscy walnie przyczynili się do ucieczki niemieckiego pociągu pancernego z pola bitwy. Z tą bowiem chwilą przeciwuderzenie powstańców stały się coraz skuteczniejsze. Niestety sam dowódca pszowskiego  Batalionu Zapasowego Edward Łatka przypłacił życiem swój wypad nad Olzę, kiedy wyszedł z wagonu opancerzonego na rekonesans w kierunku mostu  kolejowego przez Odrę, w Olzie został śmiertelnie ugodzony kulą niemieckiego snajpera, Razem z nim zginął jego adiutant Konstanty Kłosek. Bitwa nad Olzą zalicza się do jednej z najkrwawszych w dziejach Powstań Śląskich. Poważne były bowiem straty w ludziach. Poległo 41 powstańców, 60 było rannych a 90 dostało się do niewoli niemieckiej.
W wyniku działań Międzysojuszniczej Komisji Plebiscytowej, między stronami utworzono linię demarkacyjną którą obsadziły wojska sojusznicze. 20  października 1921 roku obszar plebiscytowy, decyzją Ligi Narodów  a potem ambasadorów w sposób sztuczny został podzielony. Do Polski wróciły między innymi prawobrzeżne  wioski Odry. Ogółem Polska otrzymała 29% obszaru plebiscytowego z ludnością blisko 1 miliona osób, w tym 250 tysięcy Niemców. Na Opolszczyźnie pozostało przeszło pół miliona polaków.
W Granicach Polski znalazła się większa część przemysłu górnośląskiego, na przykład 53 kopalnie węgla kamiennego, 9 stalowni, 22 wielkie piece hutnicze oraz 10 kopalń cynku i ołowiu. Były to bogactwa stanowiące bazę ekonomiczną Polski międzywojennej.
15 maja 1922 r. Konwencja Genewska podpisana przez Polskę i Niemcy a obowiązująca  przez lat 15-cie gwarantowała mniejszościom narodowym po obu stronach granicy daleko idące uprawnienia, między innymi nietykalność zakładów przemysłowych i majątków obszarniczych.
    Edward Łatka był drugim wielkim pszowskim dowódca po (Józefie Tytko) który złożył życie na  ołtarzu walki o polskość tych ziem. Nie była to śmierć nadaremna, ponieważ ta część Górnego śląska  wróciła do Macierzy. Edwarda Łatkę pochowano na cmentarzu przy Bazylice „Pani Uśmiechniętej”. W latach 20-tych  minionego wieku społeczeństwo Pszowa wystawił mu nagrobek. Został on jednak zniszczony przez Niemców w ramach zacierania śladów polskości. Po II wojnie światowej z inicjatywy działaczy ZB0WiD przy  materialnej pomocy Kopalni „Anna” nagrobek został odbudowany w jeszcze lepszej oprawie. Na kamiennym pomniku ukrytym w cieniu wiekowych drzew, widnieje płaskorzeźba przedstawiająca postać powstańca śląskiego z karabinem, Na cokole wyryto napis gloszący: :Dla Ciebie Polsko i Twojej Chwały” .
    Edward Łatka za swój wkład w walce o polskość tej ziemi, o przyłączenie jej do Polski za  zasługi na polu walki został pośmiertnie odznaczony :Krzyżem Virtuti Militarii” Odznaczenie to otrzymała jego żona Maria z rąk Naczelnika Państwa Polskiego – Józefa Piłsudskiego w 1921 r.w czasie uroczystości w Rybniku. Również pośmiertnie Edward Łatka odznaczony został „Śląską  Wstęgą Waleczności i Zasługi” I Klasy, nadana mu z rozkazu Naczelnej Komendy Wojsk Powstańczych Górnego Śląska.
    Edward Łatka zginął śmiercią bohatera, w czasie III-go Powstania śląskiego, w dniu 23 maja 1921 roku. Zarząd Koła Miejskiego Związku Kombatantów RP I Byłych Więźniów Politycznych w Pszowie, zwraca się prośbą  do wszystkich mieszkańców Pszowa i okolicy o złożenie w dniu jego śmierci jednego kwiatka na jego grobie, w dowód wdzięczności, że my możemy dzisiaj zyć i pracować w wolnej Ojczyźnie – Rzeczypospolitej Polskiej, za którą on oddał życie.