Po nabożeństwach, wozy, kolasy, drabinioki i traktory wyruszyły z Jaworzynki, Istebnej i Koniakowa na największą istebniańską fetę tego roku. Barwny korowód spotkał się w Istebnej Centrum, by razem wyruszyć „Pod Skocznię”.

Na deskach amfiteatru „Pod skocznią” członkowie zespołu pokazali się dwukrotnie. Po raz pierwszy nastąpiło to w czasie konkurencji gazdowskich. Na stronie internetowej istebna.eu czytamy: „Gazdowie zostali zawezwani do „ciepiynio bab”.- „Wiycie, chłopi se myślóm zie to nic takiego się zaciepić, tóż chcymy coby tego próbowali jako to jest”- wyjaśniała szefowa istebniańskiego GOK-u. Trzy „hostessy” z zespołu Pszowiki użyczyły swoich głów, a panowie musieli uporać się z „czopami”, czepcami” i siatkami. Śmiechu było przy tym co niemiara.”

Występ całego zespołu miał miejsce w części artystycznej. „Pszowiki” zaprezentowały pieśni „Odwiązała mi się”, „Zalotnice i świat”, „Spadł mi listek”, „Świyć miesiączku” oraz „Jakie fajne nasze strony”.